Echa pewnego deszczowego poniedziałku…

Uwaga, ten tekst przeznaczony jest tylko dla osób, które uważają, że są katolikami. Jeśli wzbudzi on gniew, sprzeciw lub spowoduje inne skutki uboczne – skontaktuj się ze spowiednikiem lub egzorcystą, gdyż Zły nie śpi i syczy przez Twoje usta. Zacząłem staż. Traf chciał, że moją lekarską przygodę otworzył trzytygodniowy pobyt… Czytaj dalej…

Czas powrotu

Czas powrotu… Tak, to Namiot Spotkania. Szczególny, gdyż od dwóch tygodni jestem szczęśliwym mężem mojej żony (Gosiu, pozdrawiam!). Zdążyłem już nieco ochłonąć, urządzić częściowo – wraz z małżonką – pierwsze mieszkanko, przyzwyczaić się do nowych wyzwań… Pora już słuszna, przejdźmy do rozważania! «Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona… Czytaj dalej…

Czarny piątek?

Czarny piątek. Chyba tak należy nazwać dzień wczorajszy – oczywiście będąc po lewej stronie. Jedno głosowanie rozwścieczyło grono zwolenników zabijania nienarodzonych. Nie będę wdawał się w polemikę. Nie ma nad czym dyskutować, wszystkie racje zostały wypowiedziane. Co jest niezmienne, obiektywne i wywołujące szał: przerwanie życia człowieka – na każdym jego… Czytaj dalej…

Gdzie się pani pcha?

Gdzie się pani pcha? Jakie życiowe zdanie! Kto z nas nie czekał w ogonku mającym „trzy kilometry”, by zdobyć, upatrzony przez „pół miliona ludzi”, produkt? Któż nie słyszał „błogosławieństw”, rzucanych co rusz, z ust tych bardziej zniecierpliwionych? Z racji nabytych kompetencji muszę przyzwyczajać się do tego, że nie zawsze moja… Czytaj dalej…

Niepokój Księcia Pokoju – Namiot Spotkania

Jezus powiedział do swoich uczniów: Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje… Czytaj dalej…

Trud mój skończon – wracam!!!

Trud mój skończon. Tak pewnie wyglądałoby podsumowanie sześciu lat, w popularnych onegdaj, żartach o łotewskich chłopach. Ale na poważnie. Pewien etap w moim życiu – studia – jest już historią. Nauka w ramach Alma Mater, czasem jakieś poprawki, wielkie sukcesy, nieprzespane noce, świętowanie egzaminów w pobliskiej kebabowni… To już skończone. Ciężkie… Czytaj dalej…

Długo, oj długo…

Długo, oj długo mnie tu nie było. Nie było zarówno Namiotów Spotkania, jak i innych – aktualnych – komentarzy. Jest tego powód, dość ważki. Otóż – jak zapewne wiecie – kończę powoli studia lekarskie. Przyszło mi zdawać wiele przedmiotów na sam koniec nauki – stąd nie mam czasu lub siły… Czytaj dalej…

Po wyjściu Judasza – Namiot Spotkania

«Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział: Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie… Czytaj dalej…