Osiem dni – czy to tak dużo?
Mój znajomy, Kamil, w dniu dzisiejszym (w rozmowie telefonicznej) dziwił się, że nic nie napisałem na Święta. I nie dziwię mu się. Po dwudziestoczterodniowym przygotowaniu do obchodów Świąt Bożego Narodzenia (B.R.A. to był niemały wysiłek) – nic nie napisać? Toż to woła o pomstę! Dlatego piszę dziś. O czym? O… Czytaj dalej…