Jakub Modrzejewski – redaktor naczelny, główny pomysłodawca i realizator idei bloga.
Jestem rzymskim katolikiem, mężem i ojcem, lekarzem specjalistą medycyny rodzinnej, absolwentem Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Umiłowałem moją Wiarę, Kościół jest moim Domem. Kocham Boga i Jego dzieła. Ulubowałem sobie postawę pomocy, stąd taki – a nie inny – wybór drogi życiowej. Uwielbiam kontakt z ludźmi, choć niekiedy muszę przełamywać wrodzoną nieśmiałość. Moją pasją jest muzyka. Zanim pochłonęła mnie Rodzina i praca zawodowa, z przyjemnością śpiewałem w Chórze Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Zamieszczam tu opinie, które w moim zamierzeniu mają być wyrażeniem nauczania Kościoła katolickiego, spisanego m.in. w ramach Katechizmu Kościoła katolickiego. Zastrzegam, że nie jestem teologiem, zatem wartość mych wynurzeń może być różna – od braku stosownego rozwinięcia treści, po przerysowanie niektórych kwestii. Wiedzę na temat wiary otrzymałem m.in. wskutek formacji, jaką przeszedłem w Ruchu Światło-Życie. Nie ukrywam, że to Pismo Święte i czcigodna Tradycja Kościoła ukształtowały me spojrzenie.
Zapraszam do czytania, do komentowania. Mój punkt widzenia – ku zawodzie niektórych – podlega dyskusji wyłącznie w sytuacji, gdy trwam w obiektywnym błędzie – wypowiadając herezję. Staram się za każdym razem przedstawić me myśli najklarowniej, jak tylko się da. Za potencjalne nieścisłości – przepraszam. Nie zmieniam brzmienia wpisów, chyba, że są to korekty konieczne z punktu widzenia Teologii Kościoła katolickiego. Nie idę na kompromisy. Słowa moje mogą być gorzkie, ale wychodzę z założenia, że naga Prawda, choćby i smuciła, nas wyzwoli.
Każdy komentarz jest przeze mnie zatwierdzany. Ta witryna to nasz kawałek Internetu, kawałek, na którym panują nasze zasady. Wszelkie komentarze, bezpodstawnie szkalujące nauczanie Kościoła, nie będą przeze mnie akceptowane. Podobnie rzecz ma się z obraźliwymi określeniami, wymierzonymi zarówno we mnie, jak i w moje Siostry i Braci w Panu Jezusie. Szczególnie nie znoszę – niczym nie umotywowanego – uderzania w hierarchów Kościoła. Tym bardziej, że stronę prowadzimy my, świeccy, a nie oni. Uprzedzając ataki o ślepe zaufanie klerowi – mam swój rozum, potrafię go używać, a – wedle mego uznania – Prawda, pielęgnowana w Kościele od czasów apostolskich, warta jest zaufania i wcielania w życie.
Pozdrawiam i zapraszam do częstych odwiedzin!
Jakub