Jestem.

Życie to wielkie misterium, bieg zdarzeń jest nieprzewidywalny i – nieubłaganie – niedostępny jakimkolwiek negocjacjom. Gdy deklarowałem powrót „na dobre” długi czas temu, niezwykle pysznie założyłem, że już nic – i nikt – mnie nie zaskoczy. Okazało się, że wybucha epidemia… i wszystkie ambitne, choć drugorzędne, zamierzenia schodzą na jeszcze… Czytaj dalej…

O powrocie na dobre (i na złe)

Marzyłem o powrocie, zadając wielu kwestiom te same pytania: jak, kiedy, ile. Jak wrócić? Kiedy wrócić? Ile czasu na to poświęcić? Jak organizować czas? Kiedy pisać? Ile wysiłku mnie to będzie kosztować? Jak ma wyglądać strona po powrocie? Kiedy opracuję nowy wygląd? Ile czasu musi upłynąć? Jaki CMS wybrać? Kiedy… Czytaj dalej…

Czas powrotu

Czas powrotu… Tak, to Namiot Spotkania. Szczególny, gdyż od dwóch tygodni jestem szczęśliwym mężem mojej żony (Gosiu, pozdrawiam!). Zdążyłem już nieco ochłonąć, urządzić częściowo – wraz z małżonką – pierwsze mieszkanko, przyzwyczaić się do nowych wyzwań… Pora już słuszna, przejdźmy do rozważania! «Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona… Czytaj dalej…