L4…
Czas na swoiste usprawiedliwienie lekarskie. To – wszakże – pierwszy przestój od momentu wznowienia strony: „na dobre, na trwałe, (na zawsze?)”. Nie byłoby tej pauzy, gdyby nie jakieś paskudztwo, które raczyło się do mnie przyczepić – niczym rzep do psiego ogona. Ostatnią rzeczą, o której byłem w stanie pomyśleć w… Czytaj dalej…