Czas na kolejnego Apostoła – św. Macieja. Zaraz, zaraz, ale jak to: Apostoła? Przecież Maciej nie był jednym z Dwunastu. Okazuje się, że jednak był. Przecież ktoś – Apostoła Judasza, który zdradził a później popełnił samobójstwo – zastąpić musiał.
Nikt nie jest w stanie określić dokładnej daty narodzin świętego Macieja. Wiadomo natomiast, że zmarł on ok. 80 n.e. Poza opisem powołania – o Macieju nie ma pewnych informacji. Według informacji Klemensa z Aleksandrii, święty Maciej w swoich naukach stawiał nacisk na umartwianie ciała a do życia zakonnego wprowadził ascezę. Według podań nawrócił on wielu niewiernych. Działał w Judeii, Etiopii oraz Kolochidzie.
Co do jego śmierci… też nie wiadomo dokładnie, jak było. Wspomniany wyżej teolog podaje, iż zmarł on śmiercią naturalną – natomiast według podania Euzebiusza z Cezarei Palestyńskiej – miał zginąć poprzez ukamienowanie. Jest patronem Hanoweru oraz budowniczych, kowali, cukierników oraz rzemieślników.
W ikonografii, przedstawiany jest jako stary człowiek w długiej, przepasanej tunice i w płaszczu. Na starych obrazach przedstawiany jest z kamieniami i skrwawionym toporem.
Jego atrybuty to: halabarda, księga, krzyż, a także kamienie, miecz, topór, włócznia, którymi miał być dobity.