Biegiem przez patriotyzm!

Dziś – 11 listopada. Dzień jak co dzień, ale nie dla Polaków. Ten jest szczególny z racji Święta Niepodległości. Każdy obchodzi go na swój sposób, a warto się na chwilkę zatrzymać i pomyśleć o tych, którzy walczyli dla wolnej Polski. Należy zwrócić uwagę, że w tym roku to już 95. rocznica odzyskania przez nasz kraj suwerenności. Jedni w tym dniu uczestniczyli w mszach za ojczyznę, drudzy we wszelkiej maści manifestacjach (czego nie popieram). Ja również miałem swój sposób na ten dzień. Co to takiego było? O tym dowiecie się w dalszej części tego wpisu.

Dla mnie dzień zaczął się dość wcześnie, bo już o 6.00. Dość wcześnie, ale miałem pewien cel do zrealizowania i musiałem dostać się do Warszawy. Tak, właśnie dziś, dzień spędziłem w stolicy. Celem tej podróży było wzięcie udziału w Biegu Niepodległości. Fajna inicjatywa. Zwłaszcza, gdy udział bierze 12000 ludzi. Sporo, ale organizatorzy stanęli na wysokości zadania i wszystko było dopięte na ostatni guzik. Po ustawieniu się we własnych strefach, których było aż 4, wspólnie – na 12000 gardeł – odśpiewaliśmy hymn Polski. Niesamowicie to wyglądało i brzmiało, gdy wszyscy razem stali dumnie i śpiewali hymn. Czas startu był oczywisty, czyli 11:11, wtedy to wystartowała pierwsza strefa zwana elitą. Niestety do tej elity mi jeszcze daleko i wystartowałem z III strefy. Po minięciu linii startu, było przede mną było do pokonania 10 km. Udało się!!! Dotarłem do mety, czas tu nie był najważniejszy, liczyło się to, w jaki sposób oddaję hołd walczącym za Polskę. Ważne, że udało się ukończyć i – na szczęście – bez kontuzji.

Atmosfera panująca dookoła była super. Każdy biegnący obok uśmiechał się i dodawał otuchy do dalszej walki. Był niesamowity doping, na całej trasie wszędzie było pełno ludzi, motywujących zawodników. Ich doping dawał siłę do dalszego biegu. Przeżyć takie coś – niesamowita sprawa.

Jak widać, mój sposób jest dobry. Polecam każdemu. Nie dość, że fajny sposób na spędzenie święta, to jeszcze można powalczyć z samym sobą i się sprawdzić. Oczywiście każdy dostał pamiątkowy medal za udział w biegu.

Dziękuję wszystkim za odwiedziny. Życzę miłego nadchodzącego, w zasadzie – trwającego już tygodnia.

Piotr

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *