Kilka dni temu przeglądałem sobie portale informacyjne. Można rzec: jak co dzień. Trafiłem na artykuł dotyczący podatków w różnych krajach. Widząc totalną niedorzeczność tychże podatków, postanowiłem podzielić się z Wami refleksją na ten temat.
Podatki, podatki, podatki, właśnie trwa „uwielbiany” przez wszystkich czas, kiedy trzeba wystać w kolejkach w urzędach, aby złożyć swoje zeznanie podatkowe. Niestety też miałem tę wątpliwą przyjemność. Ale nie o kolejkach przecież chcę mówić! Dziś będzie o polskich – i nie tylko polskich – absurdach w strukturze podatkowej. Zaskakujące jest to, jak głupie mogą być pomysły na podatki. Myślałem, że tylko w naszym kraju potrafią mieć tak idiotyczne prawo. Myliłem się! Nie jesteśmy jedyni, ale czy jest to powód do dumy? No, nie bardzo.
Tak dla przykładu, w Estonii rząd zajął się… krowimi gazami. Tak! Dobrze czytasz, krowie gazy! Nóż się w kieszeni otwiera. Za przeproszeniem – co mają krowy zrobić, trzymać to w sobie? Rzekomo emitują gazy cieplarniane. Ciekawą sprawą jest to, że tylko krowom się dostało. Żadne inne zwierzę w Estonii nie jest takowym podatkiem objęte.
Polska też niejako dyskryminuje zwierzęta! Na psy w Polsce nałożono podatek, natomiast posiadanie jakichkolwiek innych zwierząt opodatkowane nie jest. Chcielibyście płacić za posiadanie przyjaciela? Ja nie bardzo.
Okazuje się, że za takie dobroci jak słońce czy deszcz również trzeba zapłacić. Na pomysł nałożenia odpowiedniej kontrybucji wpadli Hiszpanie. Za godzinę wygrzewania się na Balearach trzeba zapłacić 1€. Co do deszczu, to już nasi „cudowni” politycy chcieli go opodatkować, bo ten spływa do gminnych kanalizacji. Cudownie, zatrzymujmy deszcz w beczkach, wiadrach i innych naczyniach, wtedy za podlewanie nim grządek zapłacimy! Przecież dostaje się do wód gruntowych! Na równie absurdalny pomysł wpadli weneccy politycy, którzy wymyślili podatek od cienia. Każdy kawałek parasola w barach i innych lokalach jaki zasłaniał miasto musiał zniknąć jeśli właściciele nie chcieli płacić za coś takiego. Wynika z tego, że piwa w barze trzeba napić się w pomieszczeniu, albo w pełnym słońcu!
Największy szacunek należy się jednak naszym rodzimym chłopakom z Wiejskiej. Gratulacje panowie! Opodatkowaliście podatek. Do takich rzeczy jak papierosy, alkohol czy benzyna, które i tak już objęte są akcyzą trzeba dorzucić kolejny podatek – VAT. Ponieważ, gdy mówimy o towarach objętych akcyzą, w wielu przypadkach koszt produkcji jest stosunkowo niewielki, to VAT w większości odprowadza się od akcyzy. Nie wszyscy Polacy są świadomi, że płacą podatek od podatku – a nasza „kochana” skarbówka zarabia na tym ciężkie pieniądze.