Wszyscy zginiemy – Namiot Spotkania

Drzewo figowe

fot. lesphotosdedaniel // flickr.com

«W tym czasie przyszli niektórzy i donieśli Mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jerozolimy? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie. I opowiedział im następującą przypowieść: Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym drzewie figowym, a nie znajduję. Wytnij je: po co jeszcze ziemię wyjaławia? Lecz on mu odpowiedział: Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem; może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz je wyciąć.»

Łk 13,1-9

Wszyscy zginiemy. Nie ma człowieka, który by nie umarł. Nie ma wśród nas bezgrzesznych. Ciężko jest powiedzieć, że ktoś jest większym grzesznikiem niż inni – nie nam jest oceniać serca i myśli. Jezus daje nam dziś do myślenia. Obrazowo przedstawia nasz czas do owocowania.

Każdy z nas ma powierzony w zarząd najcenniejszy dar na świecie. Jest to własne życie. I tylko od nas zależy, czy będziemy owocować. Jesteśmy niczym figa z dzisiejszej Ewangelii. Ogrodnikiem można nazwać nie samego siebie, ale środowisko, które wybieramy. Nawóz to jest wszystko, czym karmimy się duchowo i cieleśnie. Jeśli więc upodobamy sobie w grzechu, grzech będzie jedynym owocem naszego życia.

Właściciel – Bóg – przechadza się po winnicy i spogląda na nasze życie. Czasem jest zasmucony, wręcz zdenerwowany naszymi występkami. Odciąłby nas… ale wtedy przychodzi prawdziwy Ogrodnik – Jezus Chrystus. On daje za nas słowo, miłosierdziem swoim odkłada moment, kiedy nasz czas minie…

Zastanów się więc, kiedy pomyślisz sobie dość ufnie: „mam czas na zmianę”.  Bo być może nie masz. Bo wszyscy zginiemy. Nie wiemy tylko, kiedy.

Otagowano , , , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *